Po premierze …. Dyrektor teatru polskiego we Wrocławiu zapowiedział złożenie interpelacji poselskiej w sprawie, zapewne „swojego” polskiego, państwowego teatru i wnioski o odwołanie premiera, vice, ze stanowiska. Bardzo szybko opowiedział, na ta druga część zapowiedzi marszałek, vice, Brudziński – po prostu na taki wniosek w ogóle nie zwrócimy uwagi …
Ze spektaklem Śmierć i dziewczyna” było dokładnie tak samo jak ze „Złotymi Żniwami” . Nikt nie widział, nikt nie czytał a wszyscy opowiadali ... .
Antycypować świetnie nauczył nas pan Bareja. Nie dodał jednak, że antycypacja ma co najmniej dwa wymiary. W tym potocznym można coś przypuszczać, wykonać przedwcześnie ; w tym filozoficznym – przyjąć jakiś pogląd z góry, nie licząc się z doświadczeniem. I dlatego dzisiaj, tak mnie się wydaje, mamy antycypację potocznie filozoficzną bo oto pan Prezydent, nie licząc się z doświadczeniem, najpierw ułaskawia po czym ułaskawieni piszą prośby o ułaskawienie, pan Premier, vice, najpierw krytykuje, starszy cofnięciem dotacji dla teatru, nakazuje wręcz wstrzymanie premiery a później nie zamierza obejrzeć krytykowanego spektaklu bo wystarczy mu relacja kogoś kto na premierze był. Podobnie zresztą ma pan vice pana vice, pan Sellin – na pytanie czy ktoś z ministerstwa będzie oglądał ten spektakl opowiedział, że „ osobiście nie mam na to ochoty, ale na pewno dowiemy się jaki przebieg miał spektakl”
Cała ta wydumana obraza na niemoralność twórców Teatru Polskiego we Wrocławiu wzięła się z …… zapowiedzi ….”Była zapowiedź przekraczania pewnych norm, które w instytucjach publicznych powinny obowiązywać i w teatrze publicznym na pewno -moim zdaniem to nawet zapowiedź popełnienia przestępstwa, bo Kodeks Karny i Kodeks Wykroczeń opisuje takie sytuacje gdzie w miejscu publicznym i w budynku należącym do władzy publicznej takie rzeczy się dzieją. Będziemy się dowiadywać czy złamanie prawa miało tam miejsce i czy będzie podstawa do zawiadomienia o przestępstwie i chyba już nawet zostało takie złożone przez jakieś środowiska społeczne”.
Dulszczyzna ? Murzyńskość ?
Ruch Oburzonych, Krucjata Różańcowa za Ojczyznę czy Obóz Narodowo – Radykalny mają swoje miejsce w przestrzeni społecznego działania i prawa do tego nikt im nie odmawia ale, wg doświadczeń wrocławskich, z własnym, rozsądnym myśleniem ... .
Krucjata Różańcowa za Ojczyznę - : „To nie tylko łamanie prawa, konstytucji, ale świadome profanowanie święta Królowej Polski. W tym dniu jest bowiem święto Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny!”
„Nie pozwolimy, by premiera tego sadomasochistycznego paskudztwa zaśmieciła ziemię polską i skalała królestwo Najświętszej Maryi Panny”
Ruch Oburzonych - Piotr Rybak - ; ten sam człowiek, który w środę palił kukłę Żyda na wrocławskim Rynku ; - zapowiadał, że będzie blokował wejście na spektakl. –„ Bo to jest pornografia za publiczne pieniądze „.
Ludzie z ONR podpierali się autorytetem ministra kultury: - „Minister kultury powiedział, że ten spektakl ma się nie odbyć, i my jesteśmy tu po to, aby go wstrzymać”.
I jeszcze Marta Kaczyńska ‘wSieci” - ; „Nie ulega wątpliwości, że porno w Teatrze Polskim automatycznie degraduje to miejsce, w prymitywny sposób zrywając z istotą sztuki i brutalnie łamiąc szczęśliwie jeszcze powszechnie poważane normy społeczne, usankcjonowane w powszechnie obowiązujących przepisach prawa”.
Wychodzi, że jednak rozum dalej zbyt często śpi ..
A po spektaklu ; - większa część publiczności zgotowała aktorom owację na stojąco. Na Facebooku pochwalił się tym Teatr Polski. Eksperci ocenili sztukę bardzo wysoko.
- Jestem zachwycona, bo spektakl zrealizował się doskonale w każdej płaszczyźnie: tekstu, choreografii, scenografii i idei. Sceny seksu miały chłodną, znaczącą wymowę, pokazywały grozę życia bez uczuć- mówiła poetka Agnieszka Wolny-Hamkało. - Zagęszczenie formy spektaklu prowadzi do lepszego przedstawienia. To teatr zrobiony z nadmiaru formy perfekcyjnie. Porno obraża tych, którzy mają do tego określone nastawienie. Nie było tu pornograficznych intencji. Teatr to sztuka, nawias, cudzysłów - mówił z kolei teatrolog Milan Lesiak.
Aneta Kyzioł, Polityka ; - „
A na koniec pytanie, które zadawali sobie przed premierą wszyscy: był ten seks? Było porno? Odpowiedź, tak jak cały – dobry, a przede wszystkim piękny wizualnie i przepełniony graną na żywo muzyką fortepianową – spektakl Marciniak jest złożony. Zdradzenie roli, jaką aktorzy porno z Czech (polscy ponoć nie odpowiedzieli na propozycję) w nim grają, oznaczałoby odarcie widzów z pewnej części doznań.
Napiszę więc tylko, że przedstawienie zaczyna się od sceny żartu z całej afery. Pary widowiskowo kopulującej w błyskającym świetle lamp stroboskopowych, w rytm głośnej muzyki. Dalej zaś płynie nie pozbawiona elementów humoru, ale generalnie bardzo smutna opowieść o córce zaborczej matki i nieobecnego ojca, od dziecka trenowanej do bycia gwiazdą pianistyki, straumatyzowanej i pogubionej, dla której szczęśliwy związek z drugim człowiekiem jest wyzwaniem ponad siły. Uniwersalne, prawda?
Jak piszą na stronie Teatru Polskiego, jest to spektakl dozwolony od lat 18, dla widzów NAPRAWDĘ dorosłych. A na pewno dojrzałych.
Czy pani Lewicka, wobec powyższego, powinna być mniej napastliwa, pewnie tak, czy panowie od Gliński i Sellin powinni ...pewnie tak.
Jest jeszcze czas, panie premierze, vice, by się Leszek z "Daleko od szosy" nie zaczął kłaniać. I pozostałym ...
